pit2024

[10] Jak zobaczyć i usłyszeć więcej

mala fotka

Pora na kilka praktycznych wskazówek dotyczących ubioru i zachowania się w terenie, których być może nie musisz czytać, jeśli sam już do nich doszedłeś. Zauważyłeś zapewne, że to co nazywamy "wyjściem w teren" różni się dość mocno od klasycznego spaceru - jeśli nie, radzimy przyjąć parę rzeczy do wiadomości, zanim po raz pierwszy naprawdę "wyjdziesz w teren". Na przykład strój - od tej pory w Twojej szafie będą wisieć, oprócz galowych i codziennych, również stroje terenowe (które poznaje się po dużej ilości kieszeni i innych dziur, niekoniecznie przewidzianych przez projektanta). To tylko niektóre z uroków częstszych wypadów w miejsca nieco mniej cywilizowane niż przydomowy chodnik. Dlatego radzimy ubierać się w rzeczy wygodne i nadające się do zabrudzenia, czyli najlepiej stare i znoszone, w kolorach zlewających się z otoczeniem. Niewątpliwą zaletą jest duża ilość kieszeni, chociaż nic nie zastąpi podręcznej torby lub plecaka, do którego można schować atlas ptaków, lornetkę, notatnik, długopis, mapę, kompas, kanapki, zapasowe skarpetki i inne drobiazgi przydatne podczas dłuższych wypadów. O tym, że warto mieć ze sobą coś nieprzemakalnego (w tym również worki foliowe do zawinięcia książki i notatnika) chyba nie trzeba mówić. Kolejna rzecz - buty. Bywają różne, każdy ma swoje upodobania i sam wie - lub szybko się dowiaduje - w czym mu się najlepiej chodzi. Buty stosowane zimą powinny być ciepłe i dobrze zabezpieczone przed przemakaniem, latem dobrze sprawdzają się szybkoschnące trampki. Poza tym warto przypomnieć tutaj o genialnym wynalazku, jakim są kalosze. Polecamy je wszystkim, którzy chcą obserwować ptaki, niezależnie od tego gdzie będą to robić. Jeśli jednak zamierzasz penetrować tereny podmokłe, to posiadanie gumowców jest wręcz obowiązkowe. Nie ma innych butów dających taką pewność przejścia suchą stopą po mokrej, nawet tylko od rosy, łące. Dlatego proponujemy zostawić w szafce ewentualne wątpliwości natury estetycznej i śmiało pchać się w kaloszkach gdzie dusza zapragnie, bez widma przeziębienia czającego się w każdej większej kałuży.


Co do zachowania się podczas obserwacji, również wiele rzeczy jest tu oczywistych, ale pozwolimy sobie pokrótce je wymienić, na wszelki wypadek. Po pierwsze, albo rozmawiasz, albo szukasz ptaków. Ptaki nie będą czekać, aż je zauważysz, tylko błyskawicznie się spłoszą, więc uwierz na słowo życzliwym Ci autorom, że wiele można stracić przez zagadanie. Po drugie, pięć osób w lesie to naprawdę duży tłum. Nawet jeśli nie rozmawiacie, to samym poruszaniem się w kilkuosobowej grupie robicie zaskakująco dużo hałasu. Szczerze mówiąc, jeśli naprawdę chcesz poznać zwyczaje ptaków, najlepiej od czasu do czasu wybierz się w teren bez towarzystwa.

Gdzie i kiedy "chodzić w teren"? Na początek możesz odwiedzać najbliższe okolice, w miarę przybywania wprawy i zapału będzie Ci też przybywało miejsc wartych obejrzenia. Staraj się w miarę możliwości bywać w różnych środowiskach i nie zapominaj o odwiedzaniu miejsc, które już znasz. Kiedy jeździć? Tak naprawdę, to kiedy tylko chcesz i możesz, zwłaszcza że - jak wiadomo - dopiero ćwiczenie czyni mistrza. Chociaż ptaki kojarzą się głównie z wiosną, to obserwować je można przez cały rok. Są przecież gatunki, które zobaczyć można przede wszystkim jesienią lub w zimie, albo takie, których wygląd zmienia się znacznie w ciągu roku. Co do pory dnia, tu również mamy dużą swobodę wyboru, przynajmniej przez większość roku. Wyjątkiem jest wiosna, kiedy zdecydowanie najlepsze są okolice wschodu słońca. O tej porze ptaki się budzą, obśpiewują swoje terytoria, "sprawdzają obecność" nawoływaniem, oblatują okolice gniazd. W południe jest już w zasadzie "po ptakach". Owszem, zawsze coś tam jeszcze ćwierka, świszczy, pogwizduje, ale ręczymy, że wystarczy jedna wycieczka o świcie, żebyś sam się przekonał, o ile więcej ptaków można spotkać o poranku. Oczywiście, są pewne wyjątki jak choćby ptaki szponiaste lub sowy. Na te pierwsze nie ma sensu wychodzić o świcie, bo pojawiają się na niebie dopiero, gdy powietrze się nagrzeje i powstaną prądy wznoszące. Te drugie - chyba sam rozumiesz...

autor: Katarzyna Karwat

 

Autorzy wademecum:

Katarzyna Karwat - wstęp i rozdziały: 1, 2, 5, 9, 11, 12, 13, 14, 21
Artur Adamski - rozdziały: 3, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20

wykaz pozycji w tej kategorii : Vademecum podglądacza → →
  1. 1 - 12
  2. 13 - 22
  1. [1] Nie musisz siedzieć w domu - czyli. jak obserwować ptaki w dobie ptasiej grypy?
  2. [2] Diabeł tkwi w szczegółach
  3. [3] Nie tylko ubarwienie
  4. [4] Co słychać?
  5. [5] Rób notatki
  6. [6] Bez książki ani rusz
  7. [7] Ptasia terminologia
  8. [8] Ptasie nazwy
  9. [9] Trochę o sprzęcie
  10. [10] Jak zobaczyć i usłyszeć więcej
  11. [11] Jak nie dać się zwieść własnym oczom
  12. [12] Pokusa rzadkości
Fatbirder's Top 1000 Birding Websites